Kompromis z własnymi marzeniami?

Kompromis z własnymi marzeniami?

Budowa domu to kosztowny i niejednokrotnie stresujący proces. Postawienie murów, montaż drzwi i okien, rozprowadzenie instalacji, to wydatki, na które jesteśmy przygotowani. Wykończenie wnętrz, to już inna bajka, a jej koszty potrafią przyprawić o ból głowy. Czy zatem zrezygnować z drewnianej podłogi na rzecz tanich paneli? Zamiast eleganckiej glazury i terakoty tanie kafelki z promocji? Decyzja, w jaki sposób wykończyć wnętrza naszego wymarzonego domu, kiedy pieniędzy już brak, jest sprawą bardzo indywidualną. Zanim jednak wybierzemy rozwiązanie, warto wziąć pod uwagę kilka faktów. Dom to inwestycja na lata. Kiepskiej, jakości materiały, to pieniądze dwa razy wydane. Bardzo szybko będziemy musieli zastąpić je nowymi. Pytanie, czy nie lepiej zaczekać i wykończyć dom tak, jak o tym marzyliśmy. Prowizorka to stan, który utrzymuje się najdłużej. Zastępując wymarzone tynki, parkiety czy schody tanimi substytutami, tak naprawdę odsuwamy realizację zamierzeń na czas bliżej nieokreślony. Skoro już wydaliśmy pieniądze na urządzenie kuchni, to trochę żal będzie nam ją wyrzucić za rok czy półtorej. Nieważne, że w niczym nie przypomina tej, którą sobie wymarzyliśmy. I tak bywa ze wszystkim. Budzimy się 10 lat później, kiedy nasza prowizorka się sypie i odkrywamy, że czeka nas generalny remont.

[Głosów:1    Średnia:4/5]